Wypowiedź dla Rzeczpospoltej do wydania w dniu 22 marca 2023 w sprawie uchwały III FPS 3/22
Przy dobrym planie fiskus nie dostanie grosza od darowizny w najbliższej rodzinie
Żeby fiskus nie zakwestionował zwolnienia przy darowiźnie pieniężnej od najbliższej osoby darczyńca musi zrobić przelew z własnego konta lub nadać ją na poczcie – podkreśla Krzysztof J. Musiał doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.
Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) dotycząca wymogów dokumentacyjnych przy zwolnieniu dla darowizn pieniężnych w tzw. zerowej grupie wywróciła sytuację do góry nogami. Jak bardzo?
Niestety stanowisko siedmiu sędziów NSA nie jest korzystne dla podatników. Przed uchwałą sądy administracyjne, także NSA, dopuszczały prawo do pełnego zwolnienia, gdy gotówka została przekazana do ręki obdarowanego i wpłacona przez niego na własne konto. Oczywiście pod warunkiem, że z okoliczności sprawy wynikało, iż jest to wypełnienie umowy darowizny między danymi osobami i nie było wątpliwości co do samej umowy. Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. NSA uznał, że wpłata własna – nawet w okolicznościach bezspornych – nie gwarantuje prawa do pełnego zwolnienia z podatku od darowizny.
To co trzeba zrobić, żeby fiskus nie mógł zakwestionować preferencji?
Warunki podstawowe są dwa – zgłoszenie i udokumentowanie nabycia. Ten, którego dotyczy uchwała NSA to odpowiednie udokumentowanie. Przy czym co istotne jest on wymagany przez ustawodawcę tylko w przypadku darowizny lub poleceń darczyńcy w pieniądzu. Ustawa mówi, że podatnik z zerowej grupy ma udokumentować otrzymanie środków dowodem przekazania na rachunek płatniczy nabywcy, na jego rachunek, inny niż płatniczy, w banku lub spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej lub przekazem pocztowym. A siedmiu sędziów NSA uznało, że warunek ten jest spełniony tylko jeśli pieniądze zostaną przelane z konta darczyńcy na konto obdarowanego.
A jak ktoś nie ma konta? Starsze osoby często trzymają oszczędności w domu w przysłowiowej skarpecie. Wnuczek, który ma widoki na prezent od dziadka, który nie ma konta w banku nie ma co liczyć na zwolnienie?
Nie, z takiej sytuacji też da się wybrnąć. Warunek dokumentacyjny jest też spełniony w przypadku przekazu pocztowego. Jednak także w tym przypadku najlepiej, żeby na pocztę pofatygował się darczyńca, wypełnił przekaz pocztowy i nadał gotówkę dla obdarowanego osobiście.
A co, jeśli nie ma takiej opcji, bo ktoś jest np. chory albo boi się paradować po mieście z walizką pieniędzy?
Ten problem można rozwiązać na dwa sposoby. Pierwszy to wyręczenie się kimś przy nadaniu przekazu. Musi to być jednak członek rodziny zamieszkujący z darczyńcą w gospodarstwie domowym. Wyręczanie są innymi osobami np. sąsiadem czy przyjacielem jest bardzo ryzykowne. Widzę też inną możliwość tj. wizytę u notariusza. Trzeba pamiętać, że umowa darowizny co do zasady dla swojej ważności wymaga aktu notarialnego.
Ale przecież większość darowizn nie ma takiej formy, to co są nieważne?
Nie. Kodeks cywilny przewiduje w tym przypadku tzw. instytucję konwalidacji. Mówiąc najprościej to takie „naprawienie” braku formalnego. Umowa darowizny, która nie została potwierdzona przez notariusza staje się ważna w momencie jej spełnienia np. przekazania środków obdarowanemu. Jeśli jest jednak sporządzana przed notariuszem to zazwyczaj pieniądze są składane u niego jako depozyt. W tym przypadku uważam, że warunek odpowiedniej dokumentacji będzie spełniony, gdy gotówka zostanie przekazana przez darczyńcę notariuszowi, a ten przekaże ją np. przelewem obdarowanemu. Pamiętajmy, że notariusz ma status osoby zaufania publicznego. Dlatego fiskus nie powinien kwestionować prawa do zwolnienia. Zwłaszcza, że gdy nabycie następuje na podstawie umowy zawartej w formie aktu notarialnego albo w tej formie zostało złożone oświadczenie woli jednej ze stron, sam ustawodawca „zdejmuje” z podatników drugi z obowiązków koniecznych do skorzystania z pełnego zwolnienia tj. zgłoszenia nabycia w odpowiednim terminie.
Niemniej, żeby fiskus nie miał się do czego przyczepić najlepiej wybrać przelew lub przekaz?
Rzeczywiście, opcją, która zupełnie wytrąci oręż z ręki fiskusa to przelanie darowizny z konta darczyńcy na konto obdarowanego lub osobiste nadanie gotówki przekazem pocztowym. W obu przypadkach należy opisać w nich, że pieniądze są przekazywane tytułem darowizny, można dodać datę umowy itd.
A czy przelew można zrobić przez internet?
Jak najbardziej. Ważne jest tylko aby środki zostały przekazane na rachunek płatniczy nabywcy czy na jego inny rachunek, w banku lub spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej. Bankowość internetowa nie zmienia tego statusu. W tym przypadku trzeba jednak pamiętać także o odpowiednim opisaniu takiej wpłaty. No i musi to być przelew z konta darczyńcy na konto obdarowanego.
Co z podatnikami, którym fiskus zakwestionował prawo do zwolnienia?
To zależy od sytuacji. Jeśli ich sprawa skończyła się już prawomocnie w sądzie tj. mają korzystny wyrok NSA lub niezaskarżony przez fiskusa wyrok WSA, który się uprawomocnił, mogą spać spokojnie. Uchwała nie działa wstecz, nie jest podstawą wznowienie takiego postępowania czy unieważnienia takich orzeczeń. Osoby, które są w trakcie takiego procesu niestety muszą liczyć się z przegraną. Z tym, że widzę tu jeszcze pewną furtkę i możliwość obrony. Podatnik powinien wskazać, że kierował się zasadą zaufania do państwa w tym orzecznictwa sądowego, które przed uchwałą NSA zasadniczą było korzystne dla podatników. Osoby, które wystąpiły o interpretację i spierają się o nią z fiskusem, ale pytały o darowiznę, która jeszcze nie miała miejsce, powinny skorygować swoje postępowanie i dostosować je do aktualnej wykładni NSA.
Ale nie każda złotówka, którą ktoś dostaje w darowiźnie trzeba raportować fiskusowi.
Tak. Ustawodawca także w podatku od spadków i darowizn przewidział kwoty wolne od podatku. Są one różne w zależności od grupy podatkowej. Dla I grupy podatkowej od 13 października 2022 r. kwota ta wynosi 10.434 zł. Nabyć w tym darowizn do tej kwoty w ogóle nie trzeba nigdzie zgłaszać, bo ustawodawca sam wyjął je poza nawias opodatkowania. Jest to też limit, do którego nie dotyczą obowiązki dokumentacyjne przy darowiznach pieniężnych od których zależy zwolnienie dla zerowej grupy. Mówiąc prościej darowizna pieniężna między najbliższymi do tej kwoty nie wymaga udokumentowania przelewem z konta na konto, czy przekazem, żeby nie podlegała opodatkowaniu. Co ważne od 1 lipca 2023 r. kwoty wolne od podatku mają wzrosnąć. Dla I grupy podatkowej do 36 120 zł od jednej osoby lub 108 360 zł od wielu osób. Niemniej trzeba pamiętać, że limit kwoty wolnej dla danej grupy – obecnie i w przyszłości – dotyczy nabycia z okresu 5 lat.
To może przy mniejszych sumach od najbliższej rodziny, takich do kilkudziesięciu tysięcy złotych w ogóle nie ma się co przejmować, bo fiskus przecież nie zagląda nam do portfela cały czas?
Nie doradzałby tej drogi. Po pierwsze fiskus ma coraz więcej narzędzi do śledzenia naszych finansów. Może łatwo porównać to ile zarabiamy z tym ile mamy na koncie. Dowiaduje się z „urzędu” o zakupie mieszkania czy auta i może chcieć sprawdzić skąd mieliśmy na to pieniądze. Jeśli nie będziemy mogli wykazać pokrycia wydatków w legalnych opodatkowanych źródłach grozi nam 75 proc. sankcyjnego PIT. A jeśli podatnik przyzna się, że pieniądze dostał, ale tego nie zgłosił zapłaci 20 proc. karny podatek od spadków i darowizn i to bez względu na to czy darczyńcą była najbliższa rodzina czy ktoś obcy. Dlatego nie warto ryzykować. Lepiej po prostu dobrze przemyśleć i zaplanować darowiznę w rodzinie, a fiskus nie dostanie od niej ani grosza.